Dostęp do energii elektrycznej jest dla nas czymś oczywistym. Często nawet nie uświadamiamy sobie jak bardzo na niej polegamy. To dzięki niej możemy cieszyć się wieloma rozrywkami, przygotowywać ciepłe posiłki, oświetlać domy czy ładować urządzenia elektroniczne. Co więcej, energia elektryczna jest filarem, na którym stoi zdecydowana większość biznesów zapewniających chleb na nasze stoły.

Jej nagły, długotrwały brak wpłynąłby na wiele dziedzin naszego życia. Stanowiłby zagrożenie dla przedsiębiorców i przyniósł straty związane ze wstrzymaniem produkcji, przerwami w dystrybucji i realizacji usług, a nawet transportem towarów. Na szerszą skalę mógłby spowodować ogólny chaos – ulice skąpane w mroku przestałyby być bezpieczne, wstrzymana komunikacja miejska utrudniłaby ludziom powrót do domu, a brak informacji – rozprzestrzenianych głównie za pośrednictwem telewizji oraz internetu – mógłby doprowadzić do ogólnej paniki.

Raczej nie. Infrastruktura energetyczna w Polsce jest rozbudowana, na bieżąco monitorowana oraz właściwie zabezpieczona. Wystąpienie blackoutu, czyli nagłego, kompletnego braku prądu, utrzymującego się przez dłuższy czas na terytorium całego kraju lub w jego części, jest mało prawdopodobne. Czy to znaczy, że nie mamy się czym martwić? To zależy.

Kilka miesięcy temu dziennikarze ostrzegali przed wystąpieniem blackoutu, wzbudzając strach u wrażliwszych czytelników. Mało kto wspominał jednak o tzw. brownoucie, który – w przeciwieństwie do blackoutu – nie wiąże się z kompletnym zanikiem prądu w gniazdkach, tylko ograniczeniem napięcia. Nie brzmi strasznie? Tylko w teorii. W przypadku brownoutu spadek napięcia zwykle mieści się w przedziale od 10 do 25%. Są to wartości mogące skutecznie wstrzymać działanie firmy. Oczywiście oświetlenie dalej by działało, a niektóre urządzenia mogłyby normalnie pracować. Niestety nie wszystkie. Duża część, zwłaszcza tych większych, przemysłowych, musiałaby się zatrzymać.

Czy taka sytuacja jest prawdopodobna? Dużo bardziej niż blackout. W przypadku jakichkolwiek problemów np. awarii lub zbyt dużego zapotrzebowania na prąd, pierwszym krokiem ze strony elektrowni jest ograniczenie napięcia. Dzięki temu elektrownia zostaje odciążona, pojawia się możliwość dokonania naprawy lub zapobiegnięcia dalszym usterkom.

Oczywiście lista zagrożeń nie kończy się na brownoucie. Tzw. mikroblackouty, czyli krótsze przerwy w dostawach prądu, mające dużo mniejszą skale, są przecież znacznie powszechniejsze. Zjawiska takie jak awarie sieci lub remonty wymagające czasowego odłączenia prądu zdarzają się raz na jakiś czas. Problemy z dostawami prądu spowodowane przez zjawiska atmosferyczne również występują kilka razy w roku.

W przypadku przedsiębiorstwa, każda przerwa w pracy przekłada się na z opóźnienia w produkcji, realizacji usług lub dostawach towarów. W skrajnych sytuacjach może prowadzić nawet do niewywiązania się z podjętych zobowiązań, a w efekcie strat finansowych i wizerunkowych.

Czy można się przed tym ustrzec? Oczywiście!

Praca sterownika niesie za sobą również inne korzyści. Dzięki temu, że urządzenie nieustannie monitoruje działanie systemu, jest w stanie dokładnie dostosować proporcje paliw do aktualnej pracy silnika, maksymalizując oszczędności. W przypadku, gdy w komorze spalania agregatu zacznie dziać się coś niepokojącego i temperatura spalin zacznie rosnąć, czujnik powiadomi o tym sterownik, który automatycznie zmniejszy dopływ gazu. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, sterownik zupełnie odetnie gaz, zapisując informację o prawdopodobnej awarii. Chociaż instalacja może być wyłączona ręcznie, zwykle działa zupełnie bezobsługowo. Więcej informacji o działaniu systemu Fuel Fusion można przeczytać tutaj.

Chociaż w pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że generatory to domena branży budowlanej i remontowej lub firm produkcyjnych, to tylko kropla w morzu. Agregaty prądotwórcze z silnikiem Diesla są instalowane również w wielu innych miejscach pracy. Można je spotkać w drukarniach, w warsztatach, w branży gastronomicznej oraz w przetwórstwie żywności. Generatory występują również w hotelach, gdzie przerwa w dostawach prądu mogłaby znacząco wpłynąć na niezadowolenie gości, a w efekcie na renomę przybytku.

Instalacja sprawia, że koszty obsługi generatora znacznie spadają. Oczywiście, im częściej będziemy korzystać z urządzenia, tym większe będą nasze oszczędności, a inwestycja szybciej się zwróci. Chcesz wiedzieć więcej? Napisz lub zadzwoń! Nasi pracownicy pomogą Ci określić Twoje potrzeby i oszacować czas zwrotu inwestycji.